Rok 2010
http://pisarze.pl/, telebimy warszawskiego metra
Kanibalizm
Przyjacielu
mój głodny przyjaciel zjadł człowieka
a w każdym razie go uszczknął
chodzą teraz ulicami swojego miasta
tacy niekompletni
na ciele i duszy
mijają się nie patrząc sobie w oczy
bo trudno wybaczyć ludożerstwo
zwłaszcza jego uszczknięcie
nie da się przecież zabić w części
nawet w klanie kanibali
przyjacielu.