IŁŻAŃSKI KSIĘŻYC
( Pobierz utwór )
Zawisł w płomieniach księżyc
nad Iłżą
i stała się ruda
jasność na jedną krótką
chwilę.
Droga poprowadziła wzdłuż
popielejących lasów
szczerbaciejących osad.
W Brodach dogasał
cicho jak jakiś
początek świata
lub koniec lata
na kartoflisku.
W Klimontowie rudy
niedopałek głowy
w dziurawym otoku
obłoku zastygał zapatrzony
w górę.
Gdzieś po drugiej stronie
spłonie na stosie
księżyc
spod Iłży
na jedną świetlną
chwilę.
|